
Mój mąż Jarosław od kilkunastu lat choruje na RZS – reumatoidalne zapalenie stawów. To autoimmunologiczna choroba tkanki łącznej, która wiąże się z dużym bólem i ograniczeniem sprawności.
Jarek blisko 20 lat był kierowcą ciężarówki – wciąż w ruchu. Choroba przykuła go do jednego miejsca i naznaczyła jego życie cierpieniem.
Schorzenie z roku na rok postępuje coraz bardziej. Ból stawów kolanowych to codzienność Jarka. RZS najmocniej zaatakował ręce. W związku ze współistniejącą chorobą Bürgera konieczna była amputacja wszystkich palców u stóp oraz palców lewej dłoni.
Jarosław przeszedł dwa zawały. Od lat jest osobą w znacznym stopniu niepełnosprawną, niezdolną do samodzielnej egzystencji. Potrzebuje pomocy przy prawie każdej czynności. A ma dopiero 53 lata…
Nowoczesne leczenie oraz intensywna rehabilitacja mogłyby przynieść mu ulgę w codziennym cierpieniu i chociaż na chwilę zatrzymać chorobę.
Bardzo proszę o wsparcie, o iskierkę nadziei na w miarę normalne życie. Po ostatnim zabiegu mężowi pozostały rany na ciele. Nie chcą się zagoić i nie wiem, czy kiedykolwiek się zagoją.
Potrzebujemy dużych ilości środków opatrunkowych, specjalistycznych plastrów oraz środków dezynfekujących.
Będę wdzięczna.
Dziękuję.
Aktualności
Zbiórka została zakończona.