
Mam 22 lata i studiuję marketing i komunikację rynkową. Zawsze byłam osobą bardzo towarzyską i uśmiechniętą. Interesuje się grafiką komputerową. Mam również nadzieję że wybrany przeze mnie kierunek studiów zapewni mi stabilną przyszłość.
W 2017 roku zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane. Po usłyszeniu diagnozy byłam załamana. Gdy część mojego ciała zdrętwiała myślałam, że to oznacza paraliż. O tej chorobie wtedy nie miałam żadnej wiedzy: nie był to paraliż, to stwardnienie rozsiane tak szybko postępuje. Pierwszy rok „z chorobą” wyglądał jak każdy inny. Potem było gorzej i gorzej: coraz więcej zmian w rezonansie, niedowład, utykanie, brak sił, opadająca stopa. Możliwość przejścia maksymalnie 100 m, po których nie miałam już na nic sił. Codziennie morze łez.
Bardzo zależy mi, aby się nie poddawać i móc zachować uśmiech na twarzy. Choroba jednak powoduje, że jest mi ciężko także psychicznie i jestem coraz bardziej zamknięta w sobie. Aby stanąć na nogi i być samodzielną osobą potrzebuję regularnej rehabilitacji. Ćwiczenia rehabilitacyjne usprawniają mój ogólny stan i przynoszą mi dużo energii – zawsze wychodzę z niej z uśmiechem. Korzystam również z pomocy psychologa, wciąż nie potrafię się pogodzić z chorobą pomimo czasu…
Zebrane pieniądze pozwolą mi na korzystanie z rehabilitacji neurologicznej raz w tygodniu przez rok.
Chciałabym móc spełnić swoje marzenia. Choć mogą się one wydawać czymś zwyczajnym to dla mnie znaczą wiele. Moje marzenie to pracować i mieć rodzinę. Moje marzenie to chcieć żyć, żyć godnie z uśmiechem na twarzy.
Wolałbym być po drugiej stronie i pomagać, jednak w tej sytuacji nie mam wyjścia. Z całego serca proszę Was o pomoc .
Dziękuję bardzo za każde wsparcie 😊