
Kochani!
Mam na imię Marzena. Jestem żoną świetnego mężczyzny i mamą uroczej dziewczynki. Są dla mnie niesamowitą podporą, a ja staram się być podporą dla nich. Choć w sytuacji, w jakiej się znalazłam jest to trudne, próbuję z całych sił.
Od 7 lat choruję na dystrofię twarzowo-łopatkowo-ramieniową (w zgrabnym skrócie FSDH). Jest to postępujący zanik mięśni warunkowany genetycznie. W związku z osłabieniem mięśni moje kończyny są bardziej narażone na złamania. Pod koniec sierpnia, w wyniku niefortunnego wypadku, złamałam kość w stopie.
Słabe ręce i nogi oraz niewystarczająco stabilizowany kręgosłup nie pozwalają mi poruszać się o kulach. Korzystam z wózka inwalidzkiego. Szpitalny model, który dostałam jest jednak zbyt ciężki i niewystarczająco zwrotny, bym mogła prowadzić go sama. Jest też zbyt duży, by swobodnie poruszać się na nim po mieszkaniu. Nie sprawdza się więc w codziennym użytkowaniu.
Postanowiłam założyć zbiórkę na nowy wózek, dostosowany do moich potrzeb. Środki z subkonta w Fundacji przeznaczam, między innymi, na rehabilitację. Natomiast one też się kończą. Marzę o aktywnym, lekkim, zwrotnym i niewielkim wózku, który bardzo pomógłby mi w rekonwalescencji po urazie stopy i umożliwił samodzielne i sprawne przemieszczanie się po domu.
Zależy mi na tym, by wykonywać zwykłe czynności bez ciągłej pomocy męża i innych bliskich mi osób. Nowy wózek towarzyszyłby mi podczas długich spacerów, na które nie jestem już w stanie chodzić, oraz wycieczek, które bardzo lubimy.
Mimo dofinansowania z NFZ, nie jestem w stanie sama sfinansować zakupu tego sprzętu. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc w zebraniu funduszy na mój cel. Będę bardzo wdzięczna każdemu, kto zechce mnie wesprzeć w miarę swoich możliwości.
Wózek nie zrekompensuje mi utraty samodzielności, ale umożliwi stosunkowo normalne funkcjonowanie. Z całego serca dziękuję za każdą przekazaną wpłatę.
Aktualności
Brak aktualności