Filipek urodził się w lutym tego roku. Na świat przyszedł z wadą układu nerwowego, która przejawia się przepukliną oponowo-rdzeniową, rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem. Filip nie ma nawet roczku, a już przeszedł trzy operacje. Synek choruje również na zespół Arnolda-Chiariego typu II. Czekamy na rezonans, który rozstrzygnie kwestię kolejnej operacji.
Ponieważ u Filipa występuje niedowład wiotki kończyn dolnych, nie wiemy, czy nasz chłopczyk będzie chodził. Na razie nie może samodzielnie usiąść i utrzymać tej pozycji, ale wierzymy, że to się zmieni. Nie tracimy nadziei. Codziennie ćwiczymy w domu, a dwa razy w tygodniu jeździmy do ośrodka rehabilitacyjnego.
Filipek ma również pęcherz neurogenny, w związku z czym musimy go cewnikować co trzy godziny. Oprócz jednorazowych cewników potrzebne są m.in. żele, środki do dezynfekcji, rękawiczki gumowe. Nasz skarb przyjmuje różne leki (również w związku z zaburzoną motoryką jelit) – żaden z nich nie jest refundowany.
Ułamek kosztów pokrywa NFZ, jest to jednak kropla w morzu potrzeb związanych ze specjalistyczną opieką lekarską, dojazdami na wizyty itd. Dzięki systematycznej i ciężkiej rehabilitacji Filip jest silnym i wesołym dzieckiem, które dzielnie walczy.
Każda złotówka przekazana na leczenie i rehabilitację Filipka zbliży go do sprawności i zwiększy jego szansę na spokojne, radosne dzieciństwo.
Dziękujemy!
Aktualności
Brak aktualności